Jak słucham
Herculesa, to chciałabym być gdzie indziej, z kim innym, w innym czasie...Unosi mnie wiatr i szybka jazda wzdłuż brzegu morza...Może być Monako, Nicea, Menton...
Tak bardzo odległe wydają mi się tamte dni...Codzienność brutalnie zżera duszę...
I tylko wyć mogę do księżyca, który chowa się w chmurach...
I kręcę się w kółko, ścigając własny cień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz